Powietrza!

Włóczka Nako Comfort Stretch kusi rozmaitością odcieni, wyglądem przypominającym bawełnę, jedwabistością, niezdzieralnością w praniu i tym, że jest naprawdę bardzo stretch. Skusiłam się i ja...


Za namową sprzedawczyni kupiłam właśnie Nako Comfort Stretch na wymarzoną ametystową bluzeczkę, podpatrzoną onegdaj w Sandrze.

bluzka na drutach z Nako Comfort Stretch

bluzka na drutach Nako Comfort Stretch



Dziergałam bez specjalnego poświęcenia, bo wzór łatwy, a - przyznacie - efektowny. Rękaw krótki, a i tak dwa razy przerabiany, hmm... Druty jak dla mnie dość drobne, bo nr 3,5, ale przy takiej mini-formie mogłam przeżyć i to wyrzeczenie. Efekty widzicie.


        




W międzyczasie odkochałam się nieco we fioletach, które wraz z wszelkimi odcieniami śliwkowymi i bakłażanowymi przez lata były moimi faworytami. Ale, mimo to, od czasu do czasu bluzeczkę wkładam. Bardzo "od czasu do czasu"... 

Wiecie, dlaczego tak rzadko? Duszę się!

bluzka na drutach Nako Comfort Stretch

Recenzja włóczki

Nie wiem, jak Wy, ale dla mnie przędze ze sztucznych włókien mają cechy anakondy. Jedne mniej, inne bardziej, ale ta włóczka w szczególności (skład: 90% mikrofibra, 10% poliester, motek: 50g / 193 m). Gdy zakładam bluzkę, niby wszystko gra, ale w ciągu dnia podpełza niepostrzeżenie jakieś znużenie, zniecierpliwienie, duszność. Tłumaczę sobie, że to pogoda, niewyspanie, ciśnienie, niedoleczone gardło, smog etc. By wieczorem bluzkę z siebie ściągnąć i poczuć jedno wielkie "uff". No, niestety. Oto cała prawda o Nako Comfort (sic!) Stretch.

Może na bikini takie jak tu lub tu się nadaje, ale na ubrania "pełnowymiarowe" - moim zdaniem - stanowczo nie. Chciałam z tej włóczki zrobić sobie białą, ażurową, wakacyjną sukienkę, bo naprawdę fajnie się układa, ale gdy pomyślę, że miałabym się na całym ciele zapakować w folię. Brrrr...




Komentarze

  1. Bardzo ładna bluzeczka, fajny kolor włóczki. Pozdrawiam serdecznie :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Właśnie przez ten ametystowy odcień się skusiłam:-)

      Usuń
  2. Powłóczmy się15 maja 2017 17:10

    Nie miałam jeszcze przyjemności z tą włóczka, ale recenzja faktycznie nie zachęca. Pewnie bawełna spisalaby się o wiele lepiej. Ale bluzeczka przepiękna i wygląda w niej Pani cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczne dzięki. Mam za to nauczkę z mikrofibrą;-)

      Usuń
  3. jednak naturalne najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna bluzeczka, podoba mi się ten motyw plecionkowy i to jak się układa. A co do tego typu włóczek na lato, to w ażurach jeszcze da się oddychać przez dziurki ;) ale przy ścisłym dżerseju faktycznie można się upiec :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, plecionka jakaś taka celtycka trochę i podobało mi się zestawienie jej z ultra-prostym dołem. Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Bardzo ładne te plecioneczki :) Też nie lubię sztucznych włókien , drażnią mnie po prostu ;)
    Ciekawe zdjęcia, szczególnie te z kwiatami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Pochwałę zdjęć przekażę ich Autorowi. Potrzebuje takiej pociechy, bo ja nieznośnie krytykuję i pouczam;-)

      Usuń
  6. przepiękna, śliczny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bluzeczka prześliczna i szkoda, że włóczka się nie spisała. Ale dzięki za informację, bo planowałam zaryzykować. Teraz już nie planuję :)
    Za to Estiva Nako jest świetna, ale z niej, o takim efekcie nie ma co marzyć...
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Estivy jeszcze nie miałam w rękach, ale skoro tak, to może spróbuję. Dziękuję za odwiedziny!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty